Meldunek 3 z pokładu Ewy3 – 27.06.2019
Meldunek 3 z pokładu Ewy3 – czwartek, 27 czerwca 2019
Zgodnie z zapowiedzią 18.06 zwiedzaliśmy Muzeum Morskie i bark Pommern; na wstępie parę zdań na ten temat.
Mariehamn, założone (1861) z rozkazu cara Aleksandra II i nazwane imieniem jego żony („port Marii”) jest centrum administracyjnym, gospodarczym, transportowym (terminal promowy) i kulturalnym archipelagu. Żeglarzy na pewno przyciągają: Muzeum Morskie i postać Gustawa Eriksona (1872 – 1947) – ostatniego armatora wielkich żaglowców. Kupił on po I Wojnie Światowej ocalałe żaglowce (często po cenie złomu) stając się największym na świecie armatorem handlowej floty żaglowców; pod jego banderą pływały: „Penang”, „Pommern”, „Pamir”, „Passat”, „Herzogin Cecille”, „Archibald Russel”....; opłacalny był jedynie transport do Europy zboża (z Australii i Argentyny) oraz saletry (z Chile); w drugą stronę wożono węgiel lub kamienny balast; drastycznie ograniczano warunki socjalne i liczebność załóg – statki niosące 3500 m2 żagli na 50 metrowych masztach, wiozące 4000 t ładunku obsługiwało ok. 30 osób (!). W latach 1920 – 1949, na trasie Australia (Zatoka Spencera) – Europa (Lizard Point – Kornwalia), urządzano nieformalne (ale prestiżowe) „regaty zbożowe ” (ang. Grain race”); pokonanie trasy (wokół Hornu) w czasie 100 dni było „dobrym wynikiem”; rekord (83 dni) ustanowiła w roku 1933 „Parma” (z Mariehamn lecz innego armatora).